W długotrwałych dziejach OSP w Kurowie Kolonia, których zaczątek sięga końca listopada 1922r. można wyodrębnić kilka znaczących faktów w jej historii. Niewątpliwym w tej materii było trwanie na straży posterunku kilku skoligaconych więzami krwi rodzin. Jak w wielu strażackich drużynach tak i w tej, od samego początku jej utworzenia, poprzez wszystkie lata działalności przewijała się troska o ustawiczne polepszanie wyposażenia w sprzęt do gaszenia pożarów, który mógłby być odpowiednio zabezpieczony i przechowywany w remizie. Stąd też powstały inicjatywy budowy, rozbudowy oraz polepszenia stanu obiektów będących w dyspozycji straży pożarnej. Ważnym z punktu widzenia wszystkich mieszkańców- nie tylko Kurowa Koloni- było usytuowanie w strażackiej remizie zlewni mleka i sklepu spożywczego. Z racji dużego oddalenia od środków gminnych i miejskich, w okresie powojennym, aż po dzień dzisiejszy, odbywała się działalność kulturalna prowadzona w świetlicy strażackiej. Na szczególne podkreślenie zasługiwało wystawione na deskach scenicznych sztuk teatralnych, wtedy gdy, dostępność elektronicznych mass mediów nie była tak popularna jak dzisiaj.
Skład Zarządu OSP w Kurowie Kolonii:
- Sławomir Osmałek – prezes,
- Tomasz Wiliński – wiceprezes-naczelnik,
- Piotr Chmielewski - wiceprezes,
- Henryk Tkaczuk – z-ca naczelnika,
- Mariusz Pietrzak – sekretarz,
- Piotr Goździalski – skarbnik,
- Józef Pietrzak – gospodarz.
Skład Komisji Rewizyjnej OSP:
- Jakub Osmałek – przewodniczący ,
- Janusz Biliński – wiceprzewodniczący ,
- Jan Woźniak – sekretarz.
Skuteczne poczynania kolejnych funkcyjnych zarządu straży, zaowocowały zakupieniem najpierw motopompy, a później i samochodu pożarniczego. Straż zdołała także zabezpieczyć kilka ważnych (wóz rekwizytowy i sikawka) dla niej elementów wyposażenia bojowego, które do dnia dzisiejszego są przechowywane w remizie. W 1989r. za społeczną działalność kilku pokoleń strażackich działaczy, było wręczenie strażakom sztandaru. Okres lat 2002/2003 był przeznaczony na przeprowadzenie remontu polegających na przystosowaniu wnętrz remizy do współczesnych standardów.
Wartym podkreślenia jest fakt, iż w tej jednostce przejmowanie tradycji strażackich jest z dziada na ojca, z ojca na syna. To zmienne zjawisko zostało wyeksponowane szczególnie w ostatnich latach działalności strażackiej. Było i jest to oznaką, że w szeregi pożarnicze ostro wkraczają młodzi przedstawiciele pokolenia.